niedziela, 7 lipca 2013

Kolorowo.

To już drugi post dzisiaj, ale ten będzie bardziej pozytywny :)

Mianowicie będzie on dotyczył kolorowych włosów. Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej osób zaczęło się "bawić" swoim wizerunkiem. To nawet dobrze, ponieważ zmieniając nawet kolor włosów np. z blondu na niebieski pokazujemy, że nie obchodzi nas opinia innych i, że jesteśmy pewni siebie! Oby tak dalej. Oczywiście niektórzy przesadzają z tą "zabawą"... po prostu się oszpecają...
A teraz parę inspiracji? :)








Sama jestem posiadaczką kolorowych włosów. Mam ciemnoczerwone jednak w  wakacje chce to zmienić i je trochę rozjaśnić. Będę miała takie jak na 4 zdjęciu :) Już sobie wyobrażam gadanie ludzi w mojej wsi. Ahh te plotki. Jednak najbardziej podobają mi się fioletowe, ciemniejsze takie jak na 1 i ostatnim zdjęciu *O* może kiedyś zaryzykuję i będę takie miała? Kto wie, jeszcze całe życie przede mną! :)
A teraz zmykam!
Pozdrawiam Othergirl. ♥

hejt, samobójstwo, śmierć...



Hejty? Moim zdaniem to słowa ludzi, którzy zazdroszczą. Tak, hejt = zazdrość . spodziewam się dużo hejtów? Nie, spodziewam się negatywnych komentarzy. Czasami trudno odróżnić hejt od krytyki, hejty bardziej bolą , a krytyka daje nam powody na rozmyślaniu nad swoim zachowaniem, postępowaniem nad poprawieniem siebie? Chyba tak. Ludzie, którzy hejtują to ludzie, którzy nie wierzą w siebie, ludzie, którzy obrażają innych za to, że oni spełniają własne marzenia. To cholernie smutne. Każdy chciałby być znany, być kimś ważnym. Jednak nie każdego na to stać. Osoby, które hejtują boją się, że oni sami będą obiektem negatywnych opinii. Jestem tylko ciekawa co Wam Hejterom daje hejtowanie? Czujecie się z tym lepiej? Czy to naprawdę sprawia Wam aż taką frajdę? Ranienie innych. Uwierzcie mi, nie każdy będzie pokazywał, że go to boli. W ten sposób nie chcą Wam dawać satysfakcji. A Wy widząc, że on jeszcze się trzyma hejtujecie dalej…  Jeśli jest to sławna osoba, a przeważnie takie osoby hejtujecie raczej nie będzie pokazywała, że jest źle, gdyż nie chce by jej fani też cierpieli. To się nazywa oddanie. Jednak niektórzy tego nie wytrzymują, nie wytrzymują tego napięcia i co? Popełniają samobójstwa, cytując Wikipedię akt celowego, świadomego odebrania sobie życia. 

Miało być o hejtach, ale znalazłam fajny? Dobry artykuł o samobójstwach/śmierci. Ten artykuł już ma chyba parę lat, ale pewna nie jestem, nie mogłam znaleźć daty -.- proszę przeczytajcie.

„Średnio co 40 sekund ktoś na świecie popełnia samobójstwo. Zamach samobójczy powszechnie uznawany jest za postępek niegodny, sprzeczny z naturą i wiarą. Może przynieść rodzinie zmarłego dodatkowe kłopoty, zwłaszcza, jeśli żyje ona w małym, zamkniętym środowisku. Warto też nadmienić, że na jedną śmierć samobójczą przypada ponad 10 prób nieskutecznych. Najczęstsze przyczyny podejmowania takich prób przez nieletnich to nieporozumienia rodzinne, zawody miłosne, problemy szkolne oraz choroby psychiczne.

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że zdecydowanie najwięcej prób samobójczych podejmują nastolatkowie pomiędzy 15 a 19 rokiem życia. W 2008 roku było ich aż 362! To o 362 za dużo. Ich rodzice najczęściej nie zauważali jakichkolwiek sygnałów, że z dziećmi coś się dzieje. Na 100 tys. osób w tym wieku wskaźnik dokonanych samobójstw wzrósł do 10,28 (dla porównania - w roku 2004 wynosił 8,78). Zamachy samobójcze podejmują też małe dzieci. Tylko w ubiegłym roku były to aż 63 osoby. Najmłodsza z nich mieściła się w grupie wiekowej między 5 a 9 rokiem życia! Jest to liczba zaniżona, ponieważ rodziny starają się ukryć samobójczy charakter śmierci bliskiej osoby.

Jak to możliwe, że dzieciństwo, które kojarzy się z najbardziej beztroskimi i radosnymi latami, dla niektórych jest aż tak bolesne, że odbiera chęć do życia? Wielu psychologów uważa, że wpływ na to ma kryzys, jaki od kilku lat obserwujemy w polskich rodzinach. Ogromna liczba małżeństw rozpada się lub żyje w ostrym konflikcie, dorośli nie potrafią się porozumieć, zapewnić dzieciom poczucia bezpieczeństwa w pełnej rodzinie, zaś młodzi ludzie nie potrafią odnaleźć się w nowej sytuacji.

Pojęcie śmierci kształtuje się u dzieci ok. 10 roku życia. Nie rozumieją one jeszcze, że śmierć jest czymś ostatecznym. Przecież w kreskówce martwe postaci ożywają, w grach komputerowych można mieć po kilka żyć. To, że od czasu do czasu przychodzą człowiekowi do głowy myśli samobójcze, nie jest niczym niepokojącym. Są one częścią procesu rozwojowego w dzieciństwie i w okresie dorastania, tak samo, jak zastanawianie się nad problemami egzystencjalnymi, dotyczącymi sensu życia i śmierci. Badania specjalistów wykazują, że ponad połowa uczniów starszych klas szkoły średniej przyznaje się do myśli samobójczych. Młodzi ludzie potrzebują rozmów na te tematy z dorosłymi.

Jednak myśli samobójcze u dzieci i młodzieży stają się czymś nienormalnym wówczas, gdy ich urzeczywistnienie wydaje się jedyną drogą wyjścia z przeżywanych kłopotów. Wówczas istnieje poważne ryzyko próby samobójczej lub samobójstwa. Czasem podejmują je, aby zwrócić na siebie uwagę, zademonstrować swoje problemy, zaistnieć w rodzinie.

Cechy samobójstwa ludzi młodych są inne niż u osób dorosłych. Ich podłożem może być romantyczna miłość, impuls, poryw gniewu czy irytacji, idealizm. Podejmują je częściej pod wpływem impulsu niż przemyślanej decyzji, choć i takie też się zdarzają. Autoagresja może być wynikiem niskiej samooceny, ale też chęci zemsty.

Samobójstwo najczęściej jednak jest skutkiem długotrwałego procesu narastających konfliktów, urazów, które ostatecznie prowadzą do autodestrukcji. W powstawaniu tendencji samobójczych dominującą rolę odgrywa poczucie niższości, związane z dużą nadwrażliwością i indywidualnością jednostki. Połączenie objawów depresyjnych i zachowania antyspołecznego opisywane jest jako najczęstszy czynnik poprzedzający samobójstwo nastolatków. Skłonne do depresji dziewczęta mają silną tendencję do wycofywania się, stają się milczące, przygnębione i bezczynne. Chłopcy z depresją natomiast mają inklinację do zachowania agresywnego i destrukcyjnego. Depresja dotyka ok. 40 proc. nastolatków w Polsce. „Swoisty dla młodzieńczego okresu niepokój uczuciowy sprzyja powstawaniu skrajnych wahań nastroju, pod wpływem chwilowego obniżenia nastroju łatwo dochodzi do prób samobójczych” – twierdzi prof. Antoni Kępiński w książce zatytułowanej „Melancholia”. Chociaż niektóre objawy depresyjne lub zaburzenia depresyjne są częste wśród dzieci o skłonnościach samobójczych, depresja nie musi współwystępować ani z myślami, ani z próbami samobójczymi.”

To połowa artykuły, dalszą część znajdziecie  tu

Naprawdę warto przeczytać. Wiem, że moje zdanie się nie liczy, ale proszę, nie śmiejcie się, nie ignorujcie osób, które mówią, że mają dosyć życia, że to ich przerasta. Zapytajcie co się stało, czy możecie jakoś pomóc. Nawet zwykłą rozmową możecie uratować czyjeś życie. Wiem coś o tym. Należałam do osób, które chciały opuścić ten świat, ale rozmowa z przyjaciółką mnie od tego odciągnęła. Teraz nawet cieszę się, że dalej tutaj jestem. Zmieniam się... na lepsze, mam taką nadzieję!
Pozdrawiam othergirl.

sobota, 6 lipca 2013

Wstęp.

Na wstępnie chciałabym Wam coś o sobie powiedzieć.
Jestem siedemnastolatką z wielkimi marzeniami, ale o tym może później.
O czym będę pisać? Będę wyrażać własne zdanie na różne tematy.
Jeśli będziecie chcieli możecie podsyłać mi pomysły w komentarzach :)

Co by tu jeszcze? pierwsza notka będzie inna, tak jak już napisałam chcę żebyście mnie trochę poznali. Moją jedną z największych miłości są buty. Oto moje 3 rzeczy, który mam zamiar zdobyć w te wakacje, możliwe, że uda mi się to w ciągu 2-3 tygodni :)




Na lity poluję już ponad pół roku. Wiem, że nie każdemu się one podobają (m.in. mojej mamie -.-) jednak mi się one bardzo podobają. Chciałam czarne, ale cóż nie ma mojego rozmiaru, czy naprawdę dużo osób ma 36/37? :D Oczywiście nie jestem na Was zła, może kiedyś dorwę też czarne. Może przydadzą się na wesele? ;)

Sneakersy gdy je ujrzałam od razu powiedziałam muszę je mieć w sumie to chyba nic dziwnego u osoby, która jest tak jakby uzależniona od butów. Czytałam parę opinii na ich temat i wszystkie są pozytywne. Ze względu na to, że są one na koturnie będą stabilne i wygodne. Lubię koturny. I do tego jeszcze ćwieki, które uwielbiam. A i mam pytanie, wiecie gdzie można kupić ćwieki? Potrzebuję do kamizelki, najlepiej jakby nie były na allegro, bo jakoś nie jestem przekonana nad kupowaniem tam rzeczy, pewnie dlatego, że znam kilka osób, których oszukano.

Trampki, wyglądają prawie jak Vansy, ale wolę kupić te, gdyż na oryginalne mnie nie stać. Mam podobne morskie, ale niestety wzięłam za duży rozmiar.. 37, myślałam, że będą okey, ale buuu... W tym momencie muszę podziękować temu, który wymyślił wkładki do butów, bo dzięki nim mogłam chodzić w moich "vansach" :)

No dobrze to chyba na tyle!
Następna notka będzie chyba o hejtach, hejterach itp.

Pozdrawiam Othergirl.