Hejty? Moim zdaniem to słowa ludzi, którzy zazdroszczą. Tak,
hejt = zazdrość . spodziewam się dużo hejtów? Nie, spodziewam się negatywnych
komentarzy. Czasami trudno odróżnić hejt od krytyki, hejty bardziej bolą , a
krytyka daje nam powody na rozmyślaniu nad swoim zachowaniem, postępowaniem nad
poprawieniem siebie? Chyba tak. Ludzie, którzy hejtują to ludzie, którzy nie
wierzą w siebie, ludzie, którzy obrażają innych za to, że oni spełniają własne
marzenia. To cholernie smutne. Każdy chciałby być znany, być kimś ważnym.
Jednak nie każdego na to stać. Osoby, które hejtują boją się, że oni sami będą
obiektem negatywnych opinii. Jestem tylko ciekawa co Wam Hejterom daje
hejtowanie? Czujecie się z tym lepiej? Czy to naprawdę sprawia Wam aż taką
frajdę? Ranienie innych. Uwierzcie mi, nie każdy będzie pokazywał, że go to
boli. W ten sposób nie chcą Wam dawać satysfakcji. A Wy widząc, że on jeszcze się
trzyma hejtujecie dalej… Jeśli jest to
sławna osoba, a przeważnie takie osoby hejtujecie raczej nie będzie pokazywała,
że jest źle, gdyż nie chce by jej fani też cierpieli. To się nazywa oddanie.
Jednak niektórzy tego nie wytrzymują, nie wytrzymują tego napięcia i co?
Popełniają samobójstwa, cytując Wikipedię akt
celowego, świadomego odebrania sobie życia.
Miało być o hejtach, ale znalazłam fajny? Dobry artykuł o samobójstwach/śmierci.
Ten artykuł już ma chyba parę lat, ale pewna nie jestem, nie mogłam znaleźć daty -.- proszę przeczytajcie.
„Średnio co 40 sekund ktoś na świecie popełnia
samobójstwo. Zamach samobójczy powszechnie uznawany jest za postępek niegodny,
sprzeczny z naturą i wiarą. Może przynieść rodzinie zmarłego dodatkowe kłopoty,
zwłaszcza, jeśli żyje ona w małym, zamkniętym środowisku. Warto też nadmienić,
że na jedną śmierć samobójczą przypada ponad 10 prób nieskutecznych.
Najczęstsze przyczyny podejmowania takich prób przez nieletnich to
nieporozumienia rodzinne, zawody miłosne, problemy szkolne oraz choroby
psychiczne.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że zdecydowanie najwięcej prób
samobójczych podejmują nastolatkowie pomiędzy 15 a 19 rokiem życia. W 2008 roku
było ich aż 362! To o 362 za dużo. Ich rodzice najczęściej nie zauważali
jakichkolwiek sygnałów, że z dziećmi coś się dzieje. Na 100 tys. osób w tym
wieku wskaźnik dokonanych samobójstw wzrósł do 10,28 (dla porównania - w roku
2004 wynosił 8,78). Zamachy samobójcze podejmują też małe dzieci. Tylko w
ubiegłym roku były to aż 63 osoby. Najmłodsza z nich mieściła się w grupie
wiekowej między 5 a 9 rokiem życia! Jest to liczba zaniżona, ponieważ rodziny
starają się ukryć samobójczy charakter śmierci bliskiej osoby.
Jak to możliwe, że dzieciństwo, które kojarzy się z najbardziej beztroskimi i
radosnymi latami, dla niektórych jest aż tak bolesne, że odbiera chęć do życia?
Wielu psychologów uważa, że wpływ na to ma kryzys, jaki od kilku lat
obserwujemy w polskich rodzinach. Ogromna liczba małżeństw rozpada się lub
żyje w ostrym konflikcie, dorośli nie potrafią się porozumieć, zapewnić
dzieciom poczucia bezpieczeństwa w pełnej rodzinie, zaś młodzi ludzie nie
potrafią odnaleźć się w nowej sytuacji.
Pojęcie śmierci kształtuje się u dzieci ok. 10 roku
życia. Nie rozumieją one jeszcze, że śmierć jest czymś ostatecznym. Przecież w
kreskówce martwe postaci ożywają, w grach komputerowych można mieć po kilka
żyć. To, że od czasu do czasu przychodzą człowiekowi do głowy myśli samobójcze,
nie jest niczym niepokojącym. Są one częścią procesu rozwojowego w dzieciństwie
i w okresie dorastania, tak samo, jak zastanawianie się nad problemami
egzystencjalnymi, dotyczącymi sensu życia i śmierci. Badania specjalistów wykazują,
że ponad połowa uczniów starszych klas szkoły średniej przyznaje się do myśli
samobójczych. Młodzi ludzie potrzebują rozmów na te tematy z dorosłymi.
Jednak myśli samobójcze u dzieci i młodzieży stają się czymś nienormalnym
wówczas, gdy ich urzeczywistnienie wydaje się jedyną drogą wyjścia z
przeżywanych kłopotów. Wówczas istnieje poważne ryzyko próby samobójczej lub
samobójstwa. Czasem podejmują je, aby zwrócić na siebie uwagę, zademonstrować
swoje problemy, zaistnieć w rodzinie.
Cechy samobójstwa ludzi młodych są inne niż u osób dorosłych. Ich podłożem może
być romantyczna miłość, impuls, poryw gniewu czy irytacji, idealizm. Podejmują
je częściej pod wpływem impulsu niż przemyślanej decyzji, choć i takie też się
zdarzają. Autoagresja może być wynikiem niskiej samooceny, ale też chęci
zemsty.
Samobójstwo najczęściej jednak jest skutkiem długotrwałego procesu
narastających konfliktów, urazów, które ostatecznie prowadzą do autodestrukcji.
W powstawaniu tendencji samobójczych dominującą rolę odgrywa poczucie
niższości, związane z dużą nadwrażliwością i indywidualnością jednostki.
Połączenie objawów depresyjnych i zachowania antyspołecznego opisywane jest
jako najczęstszy czynnik poprzedzający samobójstwo nastolatków. Skłonne do
depresji dziewczęta mają silną tendencję do wycofywania się, stają się
milczące, przygnębione i bezczynne. Chłopcy z depresją natomiast mają
inklinację do zachowania agresywnego i destrukcyjnego. Depresja dotyka ok. 40
proc. nastolatków w Polsce. „Swoisty dla młodzieńczego okresu niepokój
uczuciowy sprzyja powstawaniu skrajnych wahań nastroju, pod wpływem chwilowego
obniżenia nastroju łatwo dochodzi do prób samobójczych” – twierdzi prof. Antoni
Kępiński w książce zatytułowanej „Melancholia”. Chociaż niektóre objawy
depresyjne lub zaburzenia depresyjne są częste wśród dzieci o skłonnościach
samobójczych, depresja nie musi współwystępować ani z myślami, ani z próbami
samobójczymi.”
To połowa
artykuły, dalszą część znajdziecie tu
Naprawdę
warto przeczytać. Wiem, że moje zdanie się nie liczy, ale proszę, nie śmiejcie się,
nie ignorujcie osób, które mówią, że mają dosyć życia, że to ich przerasta.
Zapytajcie co się stało, czy możecie jakoś pomóc. Nawet zwykłą rozmową możecie
uratować czyjeś życie. Wiem coś o tym. Należałam do osób, które chciały opuścić
ten świat, ale rozmowa z przyjaciółką mnie od tego odciągnęła. Teraz nawet
cieszę się, że dalej tutaj jestem. Zmieniam się... na lepsze, mam taką nadzieję!
Pozdrawiam
othergirl.